sobota, 26 maja 2012

"Nostalgia anioła" Alice Sebold

Coś ostatnio nie mogę się zebrać do napisania żadnej recenzji. A książek zaległych mam sporo. To może zacznę od przeczytanej najwcześniej, czyli "Nostalgii Anioła".
Jest to powieść bardzo niezwykła. Opowiada historię brutalnego gwałtu i zabójstwa 14-letniej Susie. Dziewczynka jest narratorką i opowiada swoją historię z nieba, do którego trafiła po śmierci. Susie bardzo chciałaby wrócić na ziemię do swojej rodziny i bliskich. Nie może się pogodzić z tym, że nie ma jej już wśród ludzi żywych. Każdego dnia spędza w niebie całe godziny obserwując swoją rodzinę i bardzo przeżywa wszystkie ich przygody. Próbuje również przekazać wiadomość komuś bliskiemu kto ją tak naprawdę zabił. Patrząc z nieba ubolewa nad nieudolnością policji, zacieraniem śladów przez mordercę a także nad rozpadem rodziny. Jednak dostaje szansę i może na chwilę wrócić na ziemię- zamienić się ciałem z przyjaciółką. Po tym, dziewczynka staje się spokojniejsza i godzi się z faktem, że już nie żyje.

Opowieść ta była zapewne bardzo dużym wyzwaniem dla autorki. Opisuje ona tutaj brutalny gwałt, którego sama stała się ofiarą. Dlatego wszystkie opisy są w książce takie realistyczne i przez to okropne.
Po pierwsze bardzo mnie zszokował sam początek książki, gdzie już w pierwszej części rozgrywa się punkt kulminacyjny i ginie główna bohaterka. Moje pytanie po przeczytaniu tego rozdziału i spostrzeżeniu, ile książki jeszcze zostało do przeczytania, było oczywiste: jak można napisać przeszło 300 stron o życiu po śmierci? Autorce się całkiem to udało. Samo oddanie głównej roli w książce 14-letniej dziewczynce było bardzo udane.Fabuła przez to stała się bardziej prosta, gdyż wiadomo, że dziecko używa zupełnie innego języka i patrzy na świat po prostu oczami dziecka. Susie jednak, jako 14-latka, jest raczej na granicy pomiędzy dorosłością a dzieciństwem. Niektórych rzeczy jeszcze nie rozumie, a inne są dla niej zupełnie jasne i oczywiste. Dziewczynę cechują bardzo trafne spostrzeżenia na temat życia i wartości, które powinny nim kierować.
Po przeczytaniu książki zbierałam się przez dłuższą chwilę, co dość rzadko się zdarza. Przede wszystkim uderzyły mnie opisy gwałtu a także zacierania śladów przez zabójcę. No i oczywiście nieudane śledztwo policji. Przez chwilę zastanawiałam się, czy można na tyle ufać ludziom, na ile ufamy właściwie na co dzień.
Moim zdaniem, książka jest warta polecenia wszystkim, bez względu na wiek ani poglądy. Dość ciekawie opisana z bardzo trafnymi spostrzeżeniami naprawdę pomoże docenić wartość życia. Czasami faktycznie zdarzają się momenty, gdy fabuła niepotrzebnie się przeciąga czy też są zbędne opisy (szczególnie pod koniec), jednak tą książkę polecam nie ze względu ani na opisy, ani za świetne wykonanie pisarskie, ale zdecydowanie za sens, treść i przekaz.

czwartek, 17 maja 2012

Polacy i Żydzi Dzieje sąsiedztwa-dzieje waśni. Henryk Zamojski

Zauważyłam, że ostatnio strasznie zaniedbuję bloga i jestem zupełnie nie na bieżąco. A wszystko to przez konkurs w którym wzięłam udział i wygrałam 1 miejsce publiczności. Serdecznie dziękuję każdemu, kto na mnie głosował, a tych, którzy nie wiedzą o czym mówię odsyłam na stronę www.swiatpodroznikow.pl

Dzisiaj chciałam napisać o książce, która właściwie nie powinna znaleźć się w mojej biblioteczce z bardzo prostej przyczyny- nie lubię historii. Jednak tematyka, której dotyczy jest mimo wszystko w jakiś sposób mi bliższa od reszty i chyba interesuję się tym w jakimś minimalnym stopniu. Wszystko to za sprawą mojej byłej wychowawczyni, która nasze lekcje historii spędzała na opowiadaniu właśnie o tej kontrowersyjnej narodowości a także organizowała wiele wycieczek w związane z Żydami miejsca.

Przede wszystkim jest to książka bardzo dokładna. Opowiada szczegółowo historię od początku istnienia narodowości żydowskiej aż do okresu II wojny światowej. Mnóstwo dat, nazwisk i informacji raczej nie zachęca do czytania zwykłego laika. Jednak pasjonaci tematu i urodzeni historycy będą zapewne zachwyceni.
Przede wszystkim na wielką pochwałę dla autora zasługuje ilość informacji, dokładność a także bardzo chronologiczne przedstawienie faktów. Bardzo dobrze ujęto temat stosunków polsko-żydowskich na przestrzeni wielu wieków istnienia obydwu narodowości. Bo obydwa te narody są ze sobą powiązane nie tylko historycznie, ale także mentalnie. W czasie wojny niektóre polskie miasta były zamieszkiwane w naprawdę znacznym stopniu przez Żydów.
 Podobieństwa i różnice obydwu narodów  zostały w tej książce  dość jasno nakreślone, co było dobrym tłem pod całą historię i znacznie ułatwiało zrozumienie wzajemnych uczuć.
 Jednak po przeczytaniu opisu miałam zupełnie inne oczekiwania wobec tej książki. Miałam nadzieję, że będzie to przedstawienie więcej ciekawostek i faktów, których jeszcze nie znamy a nie historii krok po kroku.  Jednak to tylko i wyłącznie moja interpretacja opisu i moja wina, że nastawiłam się na ciekawostki a nie na historię.
Więc ja ze swojej strony polecam tą książkę wszystkim pasjonatom historii i tematyki relacji polsko-żydowskich na przestrzeni wielu lat. Natomiast raczej ludzie nastawieni tak jak ja nie zaspokoją swojej ciekawości. Aczkolwiek zawsze warto spróbować

Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Bellona.

Ponownie przypominam o konkursie, który ogłosiłam z okazji pierwszych urodzin kilka tygodni temu. Czas na zgłaszanie się macie do końca maja a nagrody myślę, że są całkiem fajne.

poniedziałek, 7 maja 2012

Śmierć za cukiernią- Joanne Fluke

Jak dawno nie pisałam recenzji- nie wiem, czy nie zapomniałam jak to się pisze. Ale taką przyjemną książkę fajnie się opisuje więc nie powinnam mieć problemów.


Zacznę może od okładki, która sama zachęca i to bardzo. Może jedynie dość ostro różowa tylna okładka wygląda śmiesznie jak czytałam na przystanku- ludzie się trochę dziwnie patrzyli. No ale to nie powód, żeby książki nie czytać! Tytuł też oczywiście niczego sobie, bo "Śmierć za cukiernią" brzmi naprawdę intrygująco.
Co do samej fabuły to również same superlatywy. Przede wszystkim książka bardzo wciągająca. Opowiada o młodej kobiecie-Hannie Swensen, która powróciła do swojego rodzinnego miasta z uczelni, na której robiła doktorat. Właściwie nie wróciła z własnej woli, ale została ściągnięta przez siostrę, która nie mogła dać sobie rady po śmierci ojca. Hanna jest bardzo ciekawą postacią- około 30-letnia, wesoła kobieta. Ma kota imieniem Mosze, który również jest bardzo pozytywną postacią w tej książce. Czasem miałam wrażenie, że ten kot naprawdę dużo wnosi do fabuły, mimo, że nic nie robił. Miał raczej funkcję umilającą, bo który czytelnik nie czuje się lepiej czytając o mięciutkim futerku? Hanna mieszka z kotem, jest samotną kobietą. Ten stan bardzo chce zmienić jej matka, która, jak już większość mieszkańców Minnesoty zauważyła, umawia swoją córkę z każdym wolnym mężczyzną. Często Hanna jest bardzo zdegustowana tym zachowaniem. Kobieta ma swoją cukiernię i kawiarnię w centrum miasteczka. Jest to bardzo wesołe miejsce, gdzie pojawiają się prawie wszyscy mieszkańcy. Miasteczko jest bardzo spokojne, ale tylko do czasu. W przedziwnych okolicznościach ginie jeden z mieszkańców Minesoty- prywatnie przyjaciel Hanny. Śledztwo prowadzi jej szwagier, kobieta tylko mu pomaga. Wszystko to zostało opisane w książce w bardzo przyjemny sposób.
Tak, zauważyłam, że się powtarzam ze słowem przyjemny. To najlepsze słowo opisujące tą książkę. Nie jest z jakąś bardzo niespodziewaną akcją, aczkolwiek kilka fałszywych tropów też się znajdzie. Wątek kryminalny jest dobrze rozpisany, jest również kilka wątków bardziej towarzyskich.  Do tego nie mogę zapomnieć o przepisach na ciasteczka. Są rewelacyjne i naprawdę bardzo rozpraszają w czytaniu. Po każdym przepisie, szczególnie jeżeli czytałam go w autobusie bądź  na przystanku, musiałam przerwać czytanie i opanować cieknącą ślinkę.

Moim zdaniem, książka jest bardzo przyjemna do czytania, bardzo dobrze napisana i co bardzo ważne- dość długa, więc nie kończy się od razu.  Książka zdecydowanie warta poleceniu. W końcu nie bez przyczyny została bestsellerem New York Times'a i została przetłumaczona na kilkanaście języków Jednak nie polecam czytania jej osobom na diecie bądź osobom, które są głodne. No chyba, że mają bardzo silną wolę.

Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu  Bellona.

Przypominam o konkursie, który ogłosiłam w poprzednim tygodniu (ostatni post). Można zgłaszać się do końca maja a nagrody wydaje mi się, że są dość ciekawe.

środa, 2 maja 2012

konkurs z nagrodami, pierwsze urodziny

Dzisiaj mija rok, odkąd siadłam przed komputerem i po głowie zaczęły mi się przetaczać myśli o kolejnym w mojej karierze blogu. Tak, pewnie nie wiecie, że pierwszy mój blog powstał, gdy miałam około lat 10 i swojego czasu był bardzo wysoko na listach onetowych w kategorii teen. No ale lat już trochę mam, kariera blogowa została brutalnie przerwana i postanowiłam na nowo podjąć wyzwanie i założyć bloga. Bardzo chciałam, aby wyglądał on dość profesjonalnie, był odwiedzany przez dużo ludzi i aby pisanie sprawiało mi wiele przyjemności.
Mój blog obchodzi dzisiaj pierwsze urodziny i jest to okazja aby podsumować wszystkie swoje wzloty i upadki w tej dziedzinie. Na pewno dużym zaskoczeniem dla mnie samej jest moje samozaparcie w prowadzeniu bloga  i dość regularnym pisaniu. Nie spodziewałam się, że będę miała tylu czytelników z którymi będę mogła się dzielić swoimi wrażeniami po przeczytaniu książki a także wspomnieniami po podróżach. Bardzo dziękuję za zaufanie co do spraw podróżniczych i za wszystkie e-maile z zapytaniami o miejsca do zwiedzenia, dobre biura podróży a także polecane wycieczki. Może już koniec tych sentymentów, przejdźmy do ciekawszej strony dzisiejszej blogowej uroczystości. 

Z okazji pierwszych urodzin mojego bloga organizuję konkurs z nagrodami.
 Do wygrania 3 zestawy nagród 
pierwszy zestaw-dowolnie wybrana książka, zakładki, niespodzianka
drugi zestaw-komplet pocztówek z różnych miejsc, zakładki, niespodzianka
trzeci zestaw-zakładki, niespodzianka

Zasady są bardzo proste:
Każda osoba, która pod tym postem  doda komentarz ze swoim emailem i wyrazi chęć wzięcia udziału w zabawie, będzie brała udział w losowaniu nagród. Aby jednak zwiększyć swoje szanse można dodać mojego bloga do obserwowanych lub polubić profil mojego bloga na facebooku. Wszystkie emaile z komentarzy zostaną przepisane na kartkę i za pomocą "maszyny losującej" wybiorę zwycięzców. Każda osoba, która polubi lub już lubi bloga na facebooku, będzie napisana 2 razy, a osoba lubiąca i na facebooku i obserwująca blog będzie napisana 3 razy. Być może uda mi się rozlosować również nagrody dla osób, które lubią bloga na facebooku osobno, ale to wszystko jeszcze wyjdzie później. 
Można zgłaszać się nawet jeśli nie posiada się bloga-wystarczy podać email i napisać "zgłaszam się". Zgłoszenia przyjmuję do końca  maja, wtedy nie będzie mnie w Polsce, dlatego od razu mówię, że wyniki pojawią się nie wcześniej niż na początku czerwca. Daję sobie czas nawet do 7.06- w zależności od obowiązków jakie spadną na mnie po powrocie. Zachęcam również do zamieszczania bannera konkursowego na swoim blogu. 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...